Transport
Otwarcie nowej kolejowej trasy do Portu w Gdańsku
Port w Gdańsku zaczął się ostatnio rozwijać na wielu płaszczyznach, nowe inwestycje powstają nie tylko na portowym terenie, lecz będą także obejmować pobliską infrastrukturę. W ostatnim okresie czasu rzeczywiście dużo wysiłku ale też pieniędzy przeznaczono w modernizację i rozbudowę linii docierających do portu. Jest to całkowicie zrozumiałe, bowiem powiększenie przeładunkowych możliwości powinno iść w parze z możliwością obsłużenia przewozu ładunków do innych miast – brak dobrych nitek kolejowych albo drogowych nie może tu stanowić wąskiego gardła. Stąd też duża ilość inwestycji na terenie Gdańska zostało już w ostatnim czasie ukończonych, lecz wiele będzie także czekać na swoją kolej. Szczególnie duży nacisk położony został na gruntowną modernizację kolejowych połączeń, które w związku z bardzo dynamicznym rozwojem portu po prostu zaczęły nie dawać rady. Stąd też między innymi wystartował projekt zmodernizowania połączenia z Gdańska do Pruszcza Gdańskiego, który miał swoim zasięgiem objąć prace przy moście nad Wisłą oraz przy linii kolejowej o dwóch torach, całość tej inwestycji została wyceniona na trzysta siedemdziesiąt milionów złotych.
Pierwsze nowe transporty na nowo otwartej trasie przejechały w dniu 21 stycznia, i mogły to zrobić dużo szybciej niż do tej pory. Przed modernizacją pociągi mogły się poruszać z maksymalną prędkością 20 km/h, w chwili obecnej będzie to więcej o pięć razy. Przy okazji wykonywanych prac poprawiony również został transport rzeką znajdującą się pod mostem. Przez odpowiednie podniesienie konstrukcji aktualnie rzeką mogą przepływać znacznie większe jednostki pływające. W chwili obecnej możliwe będzie umieszczenie nawet trzech warstw kontenerów na pokładzie barki, co znacząco może usprawnić żeglugę na tym właśnie szlaku. W celu poprawy bezpieczeństwa wspomniany most dodatkowo dokładnie oświetlono. Opisywana rozbudowa będzie miała ogromne znaczenie dla rozwoju regionu. Niedawno uruchomiona do użytku trasa 226 sporo zwiększy możliwości przepustowe pomiędzy Pruszczem Gdańskim a Portem o sześć razy, a dodatkowo pozwoli na jazdę znacznie cięższych składów niż do tej pory. I wszystko wskazuje na to, że na tym się nie skończy, bowiem planowane są nowe inwestycje które mają jeszcze bardziej poprawić infrastrukturę w tamtejszym regionie.
.
Krótkie podsumowanie sytuacji finansowej portu w Gdyni po ubiegłym roku
Pomimo spadku o blisko sześć procent rozładunków włodarze portu w Gdyni raczej zaliczają ubiegły rok do bardzo udanych. Uruchomiono bowiem wtedy szereg dużych inwestycji, nie tylko takich, które poszerzają przeładunkowe możliwości, ale także zwiększających konkurencyjność portu na naszym wybrzeżu. Wśród projektów które zostały zrealizowane bardzo ważne były te finansowane z unijnych środków, z dużym sukcesem zostało ich zakończonych pięć w ubiegłym roku. Mimo dość dużych nakładów na inwestycje Gdyński Port pozytywnie skończył także rok jeśli chodzi o finanse. Ogólny zysk netto wyniósł 47 milionów złotych, co jest wprawdzie połowę mniej niż w roku 2014, ale należy przy tym pamiętać że wtedy odbyła się prywatyzacja Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego. Dodatkowo na nieco niższe wyniki miała również wpływ sytuacja na rynkach finansowych. Port mocno angażuje swój kapitał w lokaty i inne finansowe instrumenty, a ich rentowność jednak spadła dość mocno w ciągu ostatniego czasu. Kolejnym czynnikiem który ma wpływ na wynik są szybciej rosnące koszty, kolejne oddane do eksploatacji projekty powodują duże skoki amortyzacji.
Wśród towarów które są obsługiwane przez gdyński port największy spadek zanotowano w obsłudze drobnicy, wskaźnik ten wynosi ponad dziesięć procent. Ogromny wpływ na taką sytuację miało odejście do portu w Gdańsku grupy paru klientów, co niestety przełożyło się na ogólny wynik. Gdynia jak na razie ma dość trudno jeśli chodzi o możliwość konkurowania z Gdańskim portem, ponieważ nie ma jeszcze uruchomionej obrotnicy oraz odpowiednio pogłębionego toru wodnego, jakie to projekty dałyby możliwość obsługi dwukrotnie większych statków. Sporemu zmniejszeniu uległ w roku 2015 także przeładunek węgla, z kolei to było rezultatem sporego spadku eksportu tego surowca. Lecz straty te prawie całkowicie zrekompensowano przez przeładunek zbóż – tu w roku minionym zanotowano wzrost o blisko połowę, z 1,9 do 2,9 miliona ton. Do osiągnięcia tak dobrych wyników przyczyniły się w pierwszej kolejności inwestycje, które zostały poczynione, czyli znaczna przebudowa Nabrzeża Szwedzkiego a także nowy magazyn na terenie Nabrzeża Śląskiego.
Jakie są prognozy na nadchodzący rok w Porcie Gdańskim
Ostatnie lata bardzo rozpuściły kierownictwo portu w Gdańsku – w końcu bez przerwy padały kolejne rekordy jeżeli chodzi o wyniki finansowe albo przeładunki. Nawet miniony rok, mimo że oceniany jako bardzo ciężki dla całej branży dał jednak prawie jedenasto procentowy wzrost przeładunków, i to mimo kryzysu, który panował na kontenerowym rynku. Portowe władze postawiły bowiem na dużą uniwersalność, przez co kurczące się obroty w jednej z grup produktów zrekompensowane mogą zostać przez coś innego. Przez to są mniejsze szanse o to, że jedno tąpnięcie wywrze jakiś znaczący wpływ na stan całego portu, a on sam będzie dużo bardziej odporny na zawirowania na rynkach. Dość spory spadek w ilości był w ubiegłym roku jeśli chodzi o rozładunek kontenerów, jak się jednak w ostatecznym rozrachunku okazało, ich waga była większa niż rok wcześniej, za to bardzo duża, blisko 20-procentowa dynamika miała miejsce przy paliwach. Na rok następny oczekiwania są oczywiście także całkiem spore, ale dyrekcja portu będzie zadowolona, jak utrzymać się uda poziomy z roku poprzedniego.
Obecnie bardzo trudno ciężko będzie wywnioskować, w którą stronę rozwijać się będzie sytuacja na rynkach światowych i jak to przełoży się na sytuację portu. Szacuje się, że Chiny bez przerwy będą pogrążone w recesji, tak więc należy się tu spodziewać jeszcze większych obniżek lub co najwyżej utrzymania aktualnego poziomu. Jednak coraz bardziej rozwija się eksport z naszego kraju, i to właśnie on może być motorem napędowym na kolejny rok. Zwiększająca się ilość firm zajmuje się dystrybucją towarów z branży FMCG, jakie transportuje się przy pomocy kontenerów, włodarze portu bardzo także liczą na branżę produkująca meble, która w ciągu ostatniego czasu stała się światową potęgą. Trudno jest z kolei prognozować cokolwiek jeśli chodzi o paliwa. Co prawda w roku poprzednim pomimo naprawdę dużych obniżek cen odnotowano wysoki poziom rozładunków ropy i gazu, jednak wysnuwanie jakichkolwiek wniosków z tego na najbliższą przyszłość jest nieco ryzykowne. Niestety rynek paliw w dużej mierze jest zależy od sytuacji politycznej, tak więc ciężko tu będzie robić plany na przyszłość.
Plany na budowę portu kontenerowego
Mimo że aktualnie na światowych rynkach pojawił się dość duży kryzys wiążący się z kontenerowymi przewozami, to następne polskie porty dość poważnie rozważają inwestycje w tym kierunku. Wzorem do naśladowania może być tu port DTC w Gdańsku, jaki pomimo kryzysu sporo powiększył w ubiegłym roku całkowitą wagę obsłużonych towarów drobnicowych, i ma w planach kolejne inwestycje na duże sumy w celu usprawnienia obsługi. Ostatnio zaczęły krążyć pogłoski, że na budowę kontenerowego portu bardzo dużą chęć zaczęło mieć Świnoujście. Zapewne może to być chęć pójścia za ciosem, bo w końcu na ukończeniu jest tam ogromna inwestycja obejmująca terminal gazu, w każdym razie już w październiku ubiegłego roku zaczęto poszukiwania partnera, który by chciał zainwestować w budowę a następnie przejął zarządzanie uruchomionym terminalem. Póki co są to tylko pierwsze przymiarki, władze portu póki co na razie odmawiają wszelkich komentarzy. Ale działania, które zostały poczynione, to znaczy zaczęcie szukania inwestora świadczą wyraźnie o tym, że do projektu tego w Świnoujściu podchodzi się naprawdę poważnie.Sporo będzie wskazywać na to, że planowany terminal powstanie na wschodzie od falochronu. W chwili obecnej tam się znajduje plaża miejska, jednak jeśli projekt ruszy to wyłączona ona zostanie z turystyki. Tak jak wspominano już, władze portu na razie odmawiają jakichkolwiek komentarzy , jednak w ZMPSiS od kilkunastu miesięcy realizowane są prace przygotowawcze do budowy. Jak informują miejscowe źródła głównym wykonawcą miałaby być chińska lub koreańska firma, a całość szacowana jest na ponad dwa miliardy złotych. Lecz aby można było w ogóle ruszać z pracami, konieczne będzie otrzymanie zezwolenia Rady Miasta, ale również przygotowanie planu zagospodarowania przestrzennego dla wybranego terenu. Jeżeli nie wystąpią przy tym problemy i projekt będzie zaakceptowany, to po wystawieniu wszystkiego planowane jest obsłużenie około miliona kontenerów w skali roku, co będzie dawać prawie 800 tirów na dobę. A Świnoujście dołączyć wtedy będzie mogło do coraz liczniejszego grona portów na naszym wybrzeżu, mających możliwość przeładunku kontenerów.
Milionowe zakupy wyposażenia w Porcie Gdańskim
Port w Gdańsku rozwija się bardzo dynamicznie i z roku na rok liczba przeładunków w nim znacząco się zwiększa. W chwili obecnej jest to największy port w naszym kraju, ale też jednym z większych w naszej części Wybrzeża Bałtyckiego. Do osiągnięcia tej pozycji przyczyniły się z pewnością mądrze podejmowane biznesowe decyzje, ale też inwestowanie cały czas w infrastrukturę i wyposażenie. Sporą część zrealizowanych zakupów obejmuje portowy sprzęt, i tak całkiem niedawno władze portu wydały blisko 90 milionów na zakupienie nowoczesnych urządzeń i maszyn. Takie właśnie zakupy, w znacznym stopniu obejmujące urządzenia przeładunkowe, znacząco zwiększyły przeładunkowe możliwości terminala, przyczyniając się równocześnie do wzmocnienia jego znaczenia na rynku. Dużemu poprawieniu ulegnie także obsługę statków które przypływają do portów, a także kwestie związane z bezpieczeństwem, gdyż parę inwestycji dotyczyło właśnie tego obszaru. Pewnie zakupy, które zostały poczynione w pierwszej chwili wielu osobom nie będą się wydawać jakieś spektakularne, ale właśnie przez nie praca w porcie wskoczyła na wyższy poziom.
Przeprowadzone inwestycje sfinansowane zostały z jednego z projektów unijnych. Wartość poczynionych zakupów wyniosła około dziewięćdziesięciu milionów, z których jedną trzecia sfinansowano ze środków unijnych, a pozostałą część wyłożyły portowe władze. Kupiono w pierwszej kolejności urządzenia które obsługują przeładunki, to na nie została przeznaczona duża część wspomnianej kwoty. Port wzbogacony więc został o nową suwnicę nabrzeżową STS, samojezdne suwnice placowe RTG, naczepy, ciągniki terminalowe a także mobilne zbiorniki paliwowe. Po za tym do zdecydowanej większości przeładunkowych urządzeń zakupione zostały monitorujące systemy CCTV, które znacząco poprawiają poziom pracy w porcie. Jakaś część kwoty inwestycji została także wykorzystana na prace związane z zagospodarowaniem terenu portu, przebudowano między innymi podtorza suwnic nabrzeżowych, wdrożono także zaawansowane systemy poprawiające bezpieczeństwo. Jednak koniec zakupów to nie będzie, bo władze portu planują następy pakiet inwestycji.
Rekordy pobite w gdańskim porcie w ubiegłym roku
Miniony rok był był dla Gdańskiego Portu wyśmienity, zresztą doskonale pokazują to liczby. Prawie trzydzieści sześć milionów ton rozładowanych towarów, ponad 10-procentowy wzrost obrotów i szereg inwestycji o wartości blisko miliarda świetnie będą obrazować, jak wyglądało to wszystko w poprzednich miesiącach. Po pierwsze rok 2015 był rokiem potężnych inwestycji. Na przykład został zakończony projektowy etap programu związanego z rozbudową portowych nabrzeży, który się łączy ze zwiększeniem głębokości wodnego toru. Bardzo duże inwestycje zostały poczynione w zakresie paliw. Sukcesem zakończył się pierwszy z etapów terminalu naftowego PERM, a dodatkowo modernizacji poddano Terminal Paliw Płynnych, uzupełniając go kolejne urządzenie mające obsługiwać naftowych produktów. Pamiętano także o kontenerach, również tutaj różnorodne inwestycje poprawiły znacząco codzienną pracę z nimi. W ubiegłym roku zaczęła się gruntowna rozbudowa kontenerowego terminala, a także znacznie zmodernizowano terminal intermodalny w okolicach Nabrzeża Szczecińskiego. Poza tym zrealizowano szereg mniejszych projektów i prac, mających jednak spory na jakość i bezpieczeństwo obsługi rozładunków.
A różnych przeładunków w ubiegłym roku była w Gdańsku rekordowa ilość, bo prawie trzydzieści sześć milionów ton. Główną ich część, bo prawie piętnaście milionów ton stanowiły różnego rodzaju paliwa, dało to prawie 20 procentowy wzrost w porównaniu z latami ubiegłymi. Bardzo dobre statystyki były również w sektorze drobnicy, pomimo tego że na świecie rozszalał się kryzys, to w Gdańsku specjalnie odczuwalne to nie było. Prawie 12 milionów i pięcioprocentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2014 to również wskaźniki, jakie mogą dać duże powody do radości. Mimo że spadła sama liczna samych kontenerów, to mocno się zwiększył ich tonaż, i z takiego też powodu tak rewelacyjne wyniki w tym segmencie. Z kolei chyba największe wzrosty wystąpiły przy obsłudze węgla, w porównaniu z ubiegłym rokiem ilość jego powiększyła się o ponad trzydzieści procent. Za to małe spadki wystąpiły w rozładunkach zbóż, przede wszystkim z takiego powodu, że pozostałe porty poszły również w tę stronę.
.
Kolejne załamanie rynku przewozów kontenerowych i masowych
Minione kilka miesięcy nie było przyjemne dla branży transportowej, ale w ostatnich dniach listopada ceny pobiły największe rekordy. Wielkie obniżki zaczęły dotykać nie tylko drobnicowce i masowce, ale też transport kontenerów. Dla przykładu na trasie pomiędzy Azją a Północną Europą ceny za fracht zatrzymały się na poziomie niecałych trzystu dolarów za jedną jednostkę kontenerową, co oznacza spadek o blisko jedną trzecią w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Nieco mniejsze redukcje cen zanotowane zostały na trasach do śródziemnomorskich portów, kryzys nie miał zamiaru również oszczędzić frachtu z Dalekiego Wschodu do portów USA. Ogólnie na zdecydowanej większości tras przewozowych zanotowano spore obniżki cen, które wyniosły od paru procent do wymienionych wcześniej prawie trzydziestu. Doskonale problemy te obrazuje indeks Shanghai Containerised Freight Index który bada stawki pomiędzy portami w Europie i Chinach, w tym ma też na uwadze DCT w Gdańsku. Piątkowy wynik jest najniższy jaki się zdarzył w historii tych badań, które nieprzerwanie trwają od roku 2009.
Tak dramatyczna sytuacja ma kilka przyczyn. Po pierwsze gospodarki w krajach azjatyckich przyhamowały dość mocno, zwłaszcza jest to widoczne w największym państwie tego rejonu to znaczy Chinach. Coraz większa dewaluacja chińskiej waluty sprawiła znaczne ograniczenie popytu na towary sprowadzane z Europy i Ameryki, a to z kolei przekłada się na sporo mniejsze zapotrzebowanie na transport. Drugą istotną przyczyną spadku cen jest spora nadpodaż ładunkowej powierzchni na okrętach, jaka w ostatnim czasie także ma miejsce. W przeciągu ostatnich lat zwodowano sporo nowych jednostek, jakie obecnie nie zostają wykorzystywane w stu procentach, rezultatem tego wszystkiego jest zadłużenie branży na całkiem sporą sumę 80 miliardów dolarów. Obecny kryzys sporo firm postawił w ciężkiej sytuacji, część z nich będzie musiało poszukać pomocy banków, aby dać sobie radę z długami. Analitycy są zdania, że w następnych kwartałach sytuacja na rynku powinna się poprawić. Ceny mają powoli się podnosić, aby w końcowym efekcie uzyskać wymarzony przez większość armatorów poziom 1000 dolarów za jednostkę kontenerową.
.
Nowy terminal kolejowy w BCT Gdynia
Inwestycje w portach naszego wybrzeża cały czas idą do przodu, najlepszym przykładem tego jest uruchomienie bardzo nowoczesnego kolejowego terminala w porcie w Gdyni. Ten najkosztowniejszy w dotychczasowej historii portu projekt zaczął się w roku 2012 i obejmował modernizację oraz przebudowę całego terenu terminala. Zrealizowano do przy współudziale Zarządu Morskiego Portu, a prace dotyczyły głównie rozbudowy oraz modernizacji kolejowych torów na terenie tego miejsca. Duże znaczenie w tej inwestycji miało znalezienie dofinansowania. Inwestorzy otrzymali pieniądze z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, dzięki czemu zostały zakupione dwie wydajne suwnice do kompleksowego obsługiwania wagonów kolejowych. Przez to, że zostały one zakupione obecne możliwości rozładunkowe mogą być na poziomie pięciuset tysięcy jednostek kontenerowych na rok, co daje znacznie większe możliwości na rozwój i współpracę z klientami z kraju i zagranicy. Otwarcie terminala na terenie portu ma również duże znaczenie dla rozwoju coraz częściej wykorzystywanego wśród naszych przewoźników transportu o charakterze intermodalnym.
Szef tego terminala swoich wywiadach podkreśla rolę intermodalnego transportu i wyraża swoje zadowolenie, że przez poczynione inwestycje Gdynia zyskała dużą konkurencyjność wśród reszty portów na naszym wybrzeżu. Równocześnie pragnie podkreślić znaczenie owocnej współpracy między zarządem portu a jego firmą, dzięki wcześnie zawartych porozumieniach w pełni się udało zaplanować i doprowadzić do końca inwestycję. Najważniejszym elementem całości są wspominane powyżej suwnice, które służą do rozładunku kontenerów. Do Gdyni dostarczyła je firma Kocks Krane i mają one wydajność około trzydziestu jednostek w ciągu godziny. Dzięki dość sporej prędkości pracy oraz rozbudowie układu torów w porcie w ciągu dnia terminal obsługuje do 24 pełnych pociągów. W ciągu całego roku daje to prawie pięćset tysięcy kontenerów, co jest doskonałym rezultatem, dającym duże możliwości na rozwój. Planowane są kolejne projekty, na przykład podłączenie na teren terminala elektrycznej trakcji.
.
Pierwszy transport płynnego gazu od firmy Quatargas
Dzień 11 grudnia zeszłego roku dla wielu osób jest milowym krokiem aby uzyskać niezależności energetycznej. Do niedawna jeszcze gospodarka naszego kraju przede wszystkim oparta była na surowcach z sąsiedniej Rosji, ale poczynione starania w celu dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia stały się wstępem do współpracy z firmą Qatargas. I gaz tej właśnie firmy przypłynął w pierwszej połowie grudnia do otwieranego właśnie terminala gazowego na terenie Świnoujścia, zaczynając nową epokę w zaopatrzeniu Polski. Ta pierwsza z dostaw została zakontraktowana na 210 tys metrów sześciennych surowca i ma ona na celu schłodzenie i rozruch instalacji w terminalu. Kolejna z dostaw zgodnie z ustaleniami powinna się odbyć w lutym przyszłego roku, a cały kontrakt podpisany został na okres dwudziestu lat i ma obejmować milion ton gazu na rok. Nowo uruchamiany terminal to siedemnaste miejsce tego typu, do którego firma z Kataru dowozi swój skroplony gaz. Prezes firmy jest bardzo zadowolony z nawiązania tego kontraktu, twierdząc to za wstęp do poszerzenia działalności spółki na inne kraje ze Środkowej Europy.
Także władze naszych firm uważają ten kontrakt za świetny kierunek na rozwoju, gdyż oddany niedawno do użytku terminal z bardzo dobrze rozwiniętymi międzynarodowymi połączeniami otwiera Polsce drzwi na sąsiednie rynki. Istotne jest także to, że terminal gazowy stanowi bardzo ważny element w zapewnieniu niezależności energetycznej naszego kraju, zapewniając przede wszystkim bezpieczeństwo, a jednocześnie dając szansę na współpracę z inny krajami. Możliwości przeładunkowe terminala w Świnoujściu są bardzo duże, zaprojektowano go do kompleksowej obsługi nawet pięciu miliardów ton gazu rocznie. Na cały kompleks składa się długi na trzy kilometry falochron, nabrzeże przy jakim rozładowuje się metanowce a także dwa pojemne zbiorniki na gaz. Dochodzą do tego wszystkiego instalacje i rurociąg o długości stu kilometrów, przez co całość jest największym obiektem tego typu w naszej części Europy. Na dzień dzisiejszy terminal znajduje się w trakcie rozruchu, do czego potrzebne są właśnie zakontraktowane dostawy, ale w niedługim okresie czasu osiągnie on pełne możliwości rozładunkowe.
.
Plany firmy Maersk w związku z coraz większym kryzysem rynku transportowego
Kończący się obecnie rok to okres licznych perturbacji na rynku transportu kontenerowego. Światowy kryzys, który zaczął się pojawiać na początku roku przyczynił się do gwałtownego spadku zapotrzebowania na przewozy towarów, a jednocześnie na morzach pojawiło się sporo nowoczesnych jednostek, jakie były montowane w ciągu ostatniego czasu. Przyczyniło się to dużej nadpodaży miejsca w ładowniach przy jednoczesnym dużym spadku cen za usługi transportowe i dotknęło większość armatorów, w tym lidera rynku czyli Maerska. W wyniku dość trudnej sytuacji rynkowej Soren Skou, prezes tej firmy, poinformował na konferencji, którą zwołano w październiku o planach na nadchodzące miesiące. Zaprezentowane plany dotyczą w działaniach bieżących zablokowania kilku obecnych projektów, a docelowo globalnej redukcji miejsc pracy i ograniczeniu przy tym ogólnych kosztów. Lecz pomimo tych decyzji ML w dalszym ciągu powinna zostać liderem rynku, gdyż sytuacja gospodarcza w równej mierze dotknęła również konkurencję.
Jedną z szerzej komentowanych decyzji tego lidera rynkowego jest odroczenie budowy kolejnych sześciu mega kontenerowców w jednej z południowokoreańskich stoczni. Oprócz tego została odłożona w czasie budowa prawie dziesięciu kontenerowców o ładowności czternastu tysięcy TEU i dwóch nieco większych feederów. Prezes Skou zaznaczał przy tym mocno, że powyższe decyzje nie spowodowały żadnych konsekwencji finansowych, gdyż tak naprawdę wspomniane inwestycje zostały na jakiś czas odłożone. O ile oczywiście ogólna rynkowa sytuacja się poprawi, lecz jeśli chodzi o to pracownicy Maerska cechują się dużym optymizmem i prognozują wzrost tego obszaru. Jednocześnie pojawiły się zapowiedzi znacznej redukcji załogi, ponieważ w ciągu nadchodzących dwóch lat miałoby to dotknąć blisko 4 tysiące miejsc pracy. Jednak nie zostały podane informacje o tym, jakie miejsca byłyby zagrożone zwolnieniami, prawdopodobnie sytuacja dotyczyła będzie większości z 116 państw, w których firma jest obecna. Jednocześnie na konferencji, o której było wspominane zostały skomentowane pogłoski o wycofaniu ze służby jednego z kontenerowców. Firma wytłumaczyła jego przedłużony pobyt w jednym z portów w Azji długim oczekiwaniem na kolejne zlecenia.
.